Były marzenia ale mgliste ….. bo to takie trudne tyle pieniędzy i gdy by nie grupa wariatów, którzy nie do końca wiedzieli na co się porywają nie doszło by do tej wyprawy ……. w każdym z nas jest coś takiego ze chcemy pokazać ze jesteśmy lepsi od innych bardziej odważni kreatywni w pewnym sensie to jest dobre to napędza ludzkość nie pohamowana chęć odkrywania czegoś nowego. Chłopaki jada ja się waham i rzutem na taśmę załatwiam wszystkie papiery (paszport z wiza rosyjska w środę do odebrania w Warszawie, a wyjazd w czwartek).
Taka okazja może się nie powtórzyć szybko, a wyjazdu nie odżałował bym chyba do końca życia więc jedziemy. Plany ambitne ale czy uda się wszystko zrealizować ?chyba nikt z naszej szóstki nie jest tego pewny. Jedni boja się awarii motocykli inni słabości ciała trudów podroży nieznanego terenu,kłopotów z językiem każdy czegoś innego ale każdy ma nadzieje przeżyć wspaniała przygodę.
Wyruszamy w czwartek 15 sierpnia w Święto Bożego Ciała. Niech Bóg nas prowadzi przez kraje gdzie wiara się dopiero odradza, przez miejsca gdzie wiara jest zupełnie inna od naszej i przez miejsca gdzie Bóg nikogo nie obchodzi.